
Portugalskie pączki na tłusty czwartek
Dzisiaj w Polsce tłusty czwartek, dzień kiedy wszyscy zajadamy się pączkami. Nikt nie liczy kalorii, a ciacho trzeba zjeść. A najlepiej kilka… Mieszkając w Portugalii, aby tradycji stało się za dość wybrałam ciastko berlińskie… Można powiedzieć, że jest to odpowiednik naszego pączka. Ciasto, które nazywa się Bola de Berlim (albo Sonho według Brazylijczyków).
Bola de Berlim, na tłusty czwartek
Ciasteczko berlińskie zawiera słodki krem (którego barwa zazwyczaj jest żółta). Masa kremowa składa się z wody, mleka, cukru, mąki, jajek, wanilii, masła i cytryny.
Podobnie jak nasze pączki, ciasteczka berlińskie są smażone na głębokim oleju i często posypywane cukrem.
W Portugalii słodkie ciasteczka znajdziecie w prawie każdej kawiarni, a czasem można spotkać wersję bez słodkiej masy. Bardzo często ciasteczka możemy zakupić latem na plaży, kiedy wędrowni sprzedawcy wołają Boooola de Berliiiiim (prawie jak odpowiednik naszych lodów w Mielnie o smaku jagodowo-jagodowym 🙂 ).
A do ciasteczka polecam kawę. Tym razem wybrałam cafe pingado, czyli espresso z ,,kroplą” mleka. (Pingo z języka portugalskiego oznacza krople, lecz nie martwcie się w kawie pingado mleka będzie trochę więcej).
Tekst: Anna Wiśniewska